Dawniej na wsi wierzono, iż w nocy z 24 na 25 listopada upragniona dziewczyna może się ukazać we śnie kawalerowi. Istniały wróżby miłosne. Aby wywołać senne widzenia, młodzi mężczyźni spali na kobiecej bieliźnie włożonej pod prześcieradło. Przygotowywali także karteczki z imionami dziewcząt, które umieszczali pod poduszką, a rano wyciągali jedną karteczkę, odczytywali zapisane na niej imię, które miało oznaczać imię przyszłej żony. W niektórych lubelskich wsiach dziewczyny łamały gałązkę wiśni i wkładały ją do wody, jeśli zakwitła na Boże Narodzenie, oznaczało to, iż wkrótce wyjdą za mąż, a ich małżeństwo będzie szczęśliwe. 25 listopada wieczorem odbywały się tańce, jedne z ostatnich przed Adwentem.
Z dniem św. Katarzyny związane są przysłowia ludowe:
Święta Katarzyna, adwent zaczyna, święty Jędrzej jeszcze mędrzej (ściślej).
Święty Andrzej grzechem, święta Katarzyna śmiechem.
Jak się Katarzyna głosi, tak się Nowy Rok głosi.
Od świętej Katarzyny nie prześladuj już zwierzyny.
Święta Katarzyna śluby ucina.
Święta Katarzyna adwent rozpoczyna.
Święta Katarzyna pokazuje, jaką pogodę nam styczeń zgotuje.W Gołębiu okazja do świętowania była podwójna, dawniej obchodzono odpust z okazji wspomnienia św. Katarzyny Aleksandryjskiej, patronki kościoła parafialnego.
Bibliografia:
Dziedzictwo kulturowe Lubelszczyzny. Kultura ludowa, pod red. A. Gaudy, Lublin 2001, s. 36.